Kiedy warto „ściągnąć dziecko z tronu”?
O granicach, nadopiekuńczości i zdrowym rozwoju dziecka
5 lipca 2025 r. w Międzyrzeczu odbyły się warsztaty dla rodziców i opiekunów pt. „Kiedy warto ściągnąć dziecko z tronu?”. Spotkanie poruszyło bardzo ważny i często bagatelizowany temat – jak nadopiekuńczość oraz brak zasad mogą niepostrzeżenie wyrządzić dziecku krzywdę. Dla tych, którzy chcą wrócić do najważniejszych treści – przygotowaliśmy krótką, merytoryczną ściągę.
Dlaczego nadmierna opieka szkodzi?
Choć większość rodziców działa z miłości i troski, to nadmierne chronienie dziecka przed światem i stresem może w dłuższej perspektywie przynieść skutki odwrotne od zamierzonych. Psychologia mówi wprost:
1) Nadopiekuńczość uczy dziecko, że świat jest niebezpieczny, a ono samo sobie nie poradzi.
2) Sprzyja rozwojowi lęków, nieśmiałości i problemów z radzeniem sobie z trudnościami.
3) Zaburza naukę samoregulacji emocji – dzieci częściej reagują wybuchami złości, są mniej odporne psychicznie.
A co, jeśli nie ma żadnych granic?
Z kolei całkowity brak zasad (tzw. styl permisywny, „bezstresowy”) prowadzi do innego zestawu problemów.
1) Dziecko, które nie zna reguł i nie doświadcza naturalnych konsekwencji, ma trudności z samokontrolą i odpowiedzialnością.
2) Często bywa impulsywne, gorzej radzi sobie w szkole, ma kłopot z przyjmowaniem krytyki czy przegrywaniem.
3) W dorosłości może podejmować ryzykowne decyzje i gorzej funkcjonować w relacjach.
Jakie są długofalowe skutki?
Badania pokazują, że dzieci wychowywane w zbyt chroniącym lub pozbawionym zasad domu częściej w przyszłości:
- cierpią na zaburzenia lękowe i depresyjne,
- mają niższą samoocenę i mniejszą wiarę w swoje kompetencje,
- mają problemy z ustalaniem zdrowych granic w relacjach.
Naukowcy łączą takie doświadczenia z gorszym stanem zdrowia, a nawet krótszym życiem (wyższy poziom kortyzolu i chroniczny stres robią swoje).
To co w takim razie działa najlepiej?
Najzdrowszym stylem wychowawczym okazuje się styl autorytatywny – czyli ciepło + granice.
Kochający, ale stanowczy rodzic, opiekun który jasno mówi, czego oczekuje, tłumaczy dlaczego i pozwala dziecku doświadczać skutków jego wyborów, wychowuje pewniejsze siebie, odpowiedzialne i emocjonalnie stabilne dziecko.
„Ściągnięcie dziecka z tronu” to wcale nie jest odebranie mu miłości – to najlepszy prezent na przyszłość. Dzięki jasnym granicom, Twoje dziecko stanie się pewniejsze siebie, nauczy się radzić sobie z wyzwaniami i zbuduje zdrowe relacje. A Ty – zyskasz spokojniejsze serce.
Kilka praktycznych wskazówek:
✅ Pozwól na samodzielność – nawet jeśli oznacza to drobne potknięcia.
✅ Ustal proste zasady i bądź w nich konsekwentny.
✅ Nie wyręczaj we wszystkim – naucz dziecko, jak rozwiązywać problemy.
✅ Rozmawiaj o emocjach, pokazuj, że są w porządku, ale pomagaj je nazywać i regulować.
✅ Nie bądź „kolegą, przyjacielem” kosztem bycia przewodnikiem – dziecko potrzebuje rodzica, który da mu poczucie bezpieczeństwa poprzez ramy.





Projekt realizowany dzięki wsparciu PAH – Program Pajacyk – Polska Akcja Humanitarna